Czy w tym roku szkolnym grozi uczniom nauczanie zdalne?
Nowy rok szkolny już się zaczął, uczniowie zapoznali się ze swoim nowym planem lekcji i mają w większości nadzieję, że nauczanie zdalne nie stanie im więcej na przeszkodzie w drodze do napisania swoich egzaminów. Z jednej strony zapewnia się, że o takiej formie edukacji nawet się nie myśli, z drugiej widać powolny, ale stały wzrost zakażeń. Być może czeka nas kolejna dawka ekstremalnych rozwiązań.
Zapewnienia rządu i nadzieje rodziców
Na pewno nadziei dodaje każdemu ostatnie zapewnienie Ministra Edukacji, że nauczania zdalnego na pewno już nie będzie. To bardzo mocne słowa i na pewno pomagają myśleć pozytywnie zarówno uczniom, jak i rodzicom. Trzeba jednak zaznaczyć, że nie mówi się tu o pojedynczych przypadkach, na przykład kiedy zajdzie konieczność zamknięcia placówki z powodu wybuchu ogniska zarażeń. Taki scenariusz jest możliwy, szczególnie w przypadku nowych wariantów wirusa, które są znacznie bardziej zaraźliwe i od których szczepionka może chronić słabiej. A przecież małe dzieci nie mogą być zaszczepione.
Zawsze istnieje ryzyko kolejnej fali
Kolejnej fali wirusa nie można jednoznacznie wykluczyć. Część ekspertów jest przekonana, że prędzej czy później nas ona czeka, inni uważają, że dotknie tylko osoby niezaszczepione. W jesieni czeka jeszcze sezon na grypę, która na pewno chętnie połączy siły ze znanym wirusem. W tym roku jej przebieg może być nawet gorszy, bo przez zamknięcie szkół w zeszłym roku wiele dzieci i dorosłych nie miało okazji otrzeć się z jej najnowszą mutacją. Nie wiadomo, co stanie się za miesiąc, nie można jednak wykluczyć, że do nauczania zdalnego jako kraj nie wrócimy. Pojedyncze przypadki mogą się jednak pojawić.
Być może nauczanie zdalne nie jest już opcją
Trzeba wziąć też pod uwagę to, jakie wyniki przyniosło nauczanie zdalne. Coraz więcej przypadków zachorowań na depresję, problemy natury społecznej, lęki i gorsza jakość przyswajanej wiedzy na pewno mają znaczący wpływ na podjęcie tego typu decyzji. Czy warto ryzykować kolejny rok niesprawdzonej formuły, czy lepiej podjąć ryzyko i zadbać o psychiczny komfort przyszłości narodu? Osoby, które nie mają dzieci, mogą uważać, że ryzyko jest zbyt duże, ale trzeba przyznać, że nauczanie zdalne to wyzwanie, które zmusza dzieci do przejęcia roli nauczyciela i samodzielnego przygotowania się do egzaminów.
Mam nadzieję, że już nam to nie grozi i cały cyrk z restrykcjami się na dobre skończy. Chcemy normalności